wtorek, 1 marca 2016

Kradzione szczęście to też szczęście?


Cześć!

Czas na pierwszego tematycznego posta.

Szczęście. Czyli właściwie co? Pozytywna emocja,energia.. a może ktoś ważny obok?
Każdy ma swoją własną definicje szczęścia. W każdym przypadku jest ona prawidłowa.
Często ważymy czy mierzymy szczęście. Dzielimy je na takie zwykłe, które ukrywa się w najmniejszych, codziennych rzeczach. Uśmiechu obcych ludzi, miłych słowach czy słodkościach. Dzielimy je także na takie trochę bardziej cenniejsze. Widoczne jest ono w osobach, z którymi przebywamy, w zdrowiu czy dobrych wiadomościach. 
Niestety często nasza radość,szczęście są nam odbierane. Chyba każdemu zdarzyło się wstać rano w dobrym humorze, a po chwili stracić je przez nieważną kłótnię. Mamy dobry dzień wszystko się udaję, a wieczorem przez jeden telefon czy sms wszystko się psuje. 
Czy nie jest tak?
Ludzie różnie na nas działają. Jedni potrafią w momencie wywołać uśmiech na naszej twarzy nawet w szary, melancholijny dzień, a inni potrafią wprowadzić nas w stan smutku i przygnębienia. Najważniejsze to umieć poradzić sobie z tym drugim typem człowieka, który nie mając w sobie dobrej energii, kradnie naszą. Zabierają nam cały zapas radości, a najczęściej nie są tego warci. Trzeba więc pamiętać, że to nasza i tylko nasza dobra energia, której nikt nie ma prawa nam zabrać. W końcu sami ją zbieraliśmy. Możemy się nią dzielić, ale nigdy nie możemy pozwolić, by ktoś zabrał ją sobie mimowolnie. Jeśli zgubiłeś gdzieś swoje szczęście to znajdź je szybko! I pilnuj jak oczka w głowie. A jeśli ktoś zabrał ci twój dobry humor to wysyłam ci cząstkę mojego. Głowa do góry! 
W końcu jutro ma wyjść słońce :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz